

Kacze kurczeta pod kurą
Rozpoczęty przez Rocki, 18 kwi 2006 15:33
15 odpowiedzi w tym temacie
#1
OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2006 - 15:33
Otrzymałem od znajomego jaja mandarynki i krzyżówki, które podłożyłem pod kurę liliputke. Czy kura je wysiedzi?? i czy później podoła roli opieki nad nimi? Kiedyś kura wysiedziała mi kaczkę francuską, ale młode padło. Może lepiej zająć się samemu młodymi, ale wolał bym żeby to kura ja prowadzała, tylko w tedy by był problem z wodą... kto by z nimi pływał

#3
Guest_Łukasz_*
Napisano 18 kwiecień 2006 - 19:21
Liliputki dają radę wysiedzieć i wychować wszystkie pisklaki! U mnie już wysiadywały kaczki, gęsi, perliczki, indyki i bażanty, wszystko bez problemu wysiedziały i prowadzały. Kaczuchy jak będą chciały pływać, to popływają, a później wejdą pod kwoczkę się ogrzać.
Powodzenia
Powodzenia
#5
OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2006 - 23:20
Może jakoś da się polepszyć tą wilgotność?
Czy mogę pozostawić kilka kurzych jaj? Czy kurczęta i kaczęta się dogadają i będą się umiały dzielić matką i czy ona będzie równo je traktować? Czy nie będzie tak, że zauważy że kacze dzieci się różnią i potraktuje je jako niebezpieczeństwo? :roll:
Czy mogę pozostawić kilka kurzych jaj? Czy kurczęta i kaczęta się dogadają i będą się umiały dzielić matką i czy ona będzie równo je traktować? Czy nie będzie tak, że zauważy że kacze dzieci się różnią i potraktuje je jako niebezpieczeństwo? :roll:
#6
OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2006 - 06:45
Bardzo trudno udzielać rad w takich przypadkach, ponieważ nie wiadomo jak się cała sprawa zakończy. Potem będzie wina po stronie tych, którzy porad udzielali. Poza tym dochodzi jeszcze jeden element nad którym kiedyś była ostra dyskusja - czy to jeszcze jest odchów naturalny? Skoro musimy interweniować.
Ale teraz poważnie, wilgotność w gnieździe możesz poprawić poprzez umiarkowane spryskanie jajek, korzystając z nieobecności kwoki. Zostawiłbym tylko jaja kacze. Musisz wziąć pod uwagę różny czas wysiadywania jaj kurzych i kaczych, oraz różnice w zachowaniu piskląt różnych gatunków. Dlatego ja zostawiłbym tylko jaja kacze.
Ale teraz poważnie, wilgotność w gnieździe możesz poprawić poprzez umiarkowane spryskanie jajek, korzystając z nieobecności kwoki. Zostawiłbym tylko jaja kacze. Musisz wziąć pod uwagę różny czas wysiadywania jaj kurzych i kaczych, oraz różnice w zachowaniu piskląt różnych gatunków. Dlatego ja zostawiłbym tylko jaja kacze.
#8
OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2006 - 20:58
Osobiście nie toleruję takich odchowów, aczkolwiek w skrajnych przypadkach doradzam użyć kury - ras karlowatych (siedzą wytrwale) i podłożenie jej jajek tylko kaczych. Na utrzymanie wilgoci proponuję zwykły spryskiwacz, którym nasze kobiety myją okna (umyty) i spryskiwanie najlepiej co najmniej 2 razy dziennie jajka kacze wodą letnią - nie zimną. Kaczki się wyklują, kura będzie je prowadzać jak młode się do niej przezwyczają. Na początku nie reagują na jej nawoływanie (polecam małą przestrzeń na początek) i biegają jak opętane lub stoją jak słup. Do pływania osobiście kiedyś zastosowałem mały pojemnik 30x30 o głeb.ok.5cm, w którym podaje im rzęsę, a pasze osobno w innym pojemniku. Kura nie musi ich wodzić na wodę, same pójda, a jak będzie im zimno, przyjdą pod kurę. Jak mają ok.2-3 tyg. zwiększamy pojemnik z wodą. W wieku powyżej miesiąca można spróbować wpuścić kurę na wybieg kaczek, żeby młode się zapoznały z pomieszczeniem, a po pewnym czasie można ją zabrać. Kaczki w wieku ok. 2m-cy są już wystarczająco samodzielne by samemu zostać.
Nie popieram jednak takich lęgów, ale w skrajnych przypadkach...?
Nie popieram jednak takich lęgów, ale w skrajnych przypadkach...?
#9
OFFLINE
Napisano 09 maj 2006 - 18:06
I kaczuchy się wykluły...
tylko nie wiem czym je karmić
na początku wogóle nic nie jadły, ale teraz odkryłem że jedzą pokarm z wody...
dziś dałem im posiekaną trawę i otręby, które wrzuciłem do ich baseniku z którego niechętnie wychodzą
Zauważyłem też że jedzą dużo ziemi a potem wsadzają dziób do wody i sobie filtrują piasek... Kolejnym problemem jest to bo niewiedziałem kiedy młode się wyklują i czy kwoka nie zejdzie z nich a więc usadziłem na nich dwie kwoki jak by co, a teraz walczą o to która będzie sie nimi opiekować. Wybrać lepiej tą mniejszą ale łagodniejszą czy tą większą, ale bardziej nerwowa....
? 
Kaczuch świetnie się dogadują ze swoimi przybranymi matkami, czasem śmiesznie to wygląda jak siedzą sobie dwie kwoki a na nich jeźdzą małe kaczuszki
gdy mamy zajmują się kopaniem w ziemi to małe idą sie wykąpać, tylko gdy kura wydaje dźwięk, którym przywołuje pisklęta do jedzenia to te nie wiedza o co chodzi i nie zwracają na to uwagi, ale tak ogólnie śa bardzo posłuszne i nie odstępują ich na krok.







Kaczuch świetnie się dogadują ze swoimi przybranymi matkami, czasem śmiesznie to wygląda jak siedzą sobie dwie kwoki a na nich jeźdzą małe kaczuszki




#10
OFFLINE
Napisano 09 maj 2006 - 21:36
Rocki,wszystlo zależy ile masz tych kaczuszek. Kiedyś prubowałem też takiego odchowu i ze swojego doświadczenia mogę ci poradzić:
Jako karmę podawaj paszę dla małych kacząt lub kurcząt oraz co bardzo ważne w przypadku mandarynek -rzęsę.
Basenik daj im na początku płyciutki.
Podłożyłbym kaczęta w zależności ile ich jest pod obie kury. Pod tę dużą dał bym krzyżóki a pod tę małą mandarynki+ jedna krzyżówka,żeby młode mandarynki nauczyły się lepiej i szybciej pobierać pokarm. Zapewne zauważyłeś że krzyżówki są bardziej energiczne i szybciej przystępują do jedzenia. Popatrz na to uważnie,miałem przypadki kiedy to młode mandarynki pod kurą w czasie między 2-4 dniem padały bo nie pobierały pokarmu. Dlatego też pewniej jest pozostawić z nimi krzyżówkę albo małego biegusa( nie tego z PKurnika).
W którejś publikacji A.Kruszewicz opisał ten przykład i jak najbardziej się z nim zgadzam że młode mandarynki i karolinki potrafią być strasznie oporne w uczeniu się pobierania pokarmu w lęgach spod kury. :?
Jako karmę podawaj paszę dla małych kacząt lub kurcząt oraz co bardzo ważne w przypadku mandarynek -rzęsę.
Basenik daj im na początku płyciutki.
Podłożyłbym kaczęta w zależności ile ich jest pod obie kury. Pod tę dużą dał bym krzyżóki a pod tę małą mandarynki+ jedna krzyżówka,żeby młode mandarynki nauczyły się lepiej i szybciej pobierać pokarm. Zapewne zauważyłeś że krzyżówki są bardziej energiczne i szybciej przystępują do jedzenia. Popatrz na to uważnie,miałem przypadki kiedy to młode mandarynki pod kurą w czasie między 2-4 dniem padały bo nie pobierały pokarmu. Dlatego też pewniej jest pozostawić z nimi krzyżówkę albo małego biegusa( nie tego z PKurnika).
W którejś publikacji A.Kruszewicz opisał ten przykład i jak najbardziej się z nim zgadzam że młode mandarynki i karolinki potrafią być strasznie oporne w uczeniu się pobierania pokarmu w lęgach spod kury. :?
#11
OFFLINE
Napisano 10 maj 2006 - 08:37
Sa 3 krzyżówki i tylko jedna mandarynka. Mandarynka jest owiele mniej śmiaął od krzyżówek i raczej nie chętnie oddala sie od matek. Na razie siedzą pod obiema kurami i maja wybór do której sobie iść, ale niedługo będę musiał jedna kurę oddzielić bo zaczynają sie czasami bić... raczej nie mógł bym ich oddzielić bo są w wybiegu dla kurcząt, żeby rzadziej sie nic nie stało i żeby sie nigdzie nie zgubiły... Czyli krzyżówki maja jeść to samo co kurczaki, a mandarynce podawać jeszcze rzęsę, pójdę dziś nad rzekę i nazbieram trochę
A czy mogę wrzucać im pasze do baseniku, bo tylko wtedy jedzą ja chętnie...
A i w jakim wieku należało by im podciąć lotki? bo chcę żeby chodziły luzem po ogródku...

A i w jakim wieku należało by im podciąć lotki? bo chcę żeby chodziły luzem po ogródku...
#12
OFFLINE
Napisano 10 maj 2006 - 13:55
Ja w zeszłym roku zrobiłem podobny eksperyment,musze przyznać że nawet sie udał ale nie wpełni.Miłem 13 jajek bażanta łownego i 2 jajka gęsi garbonosej i tylko jedną kwokę.Nie zastanawiająć się nad tym co będzie za jakiś czas dałem kurze pod nasiadkę wszystkie jajka(więdziałem oczywiście o tym że czas wysiadywania jaj gęsi i bażantów różni się znacznie).Po 24 dniach wylęgło się 9 bażantów.Zacząłem się poważnie zastanawiać co zrobić z gęsimi jajkami?.Kura przecież nie będzie czekać wiecznie na reszte jajek(w tym 2 gęsich)!Jednak nie miałem inkubatora ani żadnego innego pomysłu i zaryzykowałem,nie wypuszczałem kury z pomieszczenia gdzie siedziała(razem z 9 bażantami)tylko podawałem im pokarm i wode.Bażancie pisklęta zaczynały się rozłazić,ale kura (nieregularnie)dosiedziała tych wymaganych dla gęsi 4 dni i tak po 28 dniach miałem dodatkowe 2 gęsi.I wszystko byłoby piękne tylko że w następny dzień gdy gąski nabrały siły,pod kwoką nieżyły 2 bażanty
i wydaje mi się że stało się to za sprawą gąsek(były przecież 4rokrotnie większe od bażantów.Zabrałem gęsi pod lampę("sztuczną kwoke")i wychowywałem samodzielnie, a kura wodziła bażantki.
I tak do dnia disiejszego odchowałem parke garbonosów i 7 bażantów
W tym roku aby uniknąć takiej sytuacji kupiłem sobie inkubator i czekam właśnie na kolejny wylęg.
Pozdrawiam!

I tak do dnia disiejszego odchowałem parke garbonosów i 7 bażantów

W tym roku aby uniknąć takiej sytuacji kupiłem sobie inkubator i czekam właśnie na kolejny wylęg.
Pozdrawiam!
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Która pasza odpowiednia dla bażantów i kaczek?? |
Gotowe karmy | jakubm15 |
|
![]()
|
|
Podziobane piskle |
Porady | pohi |
|
![]()
|
|
Podkładanie jaj przepiórki |
Porady | mirass |
|
![]()
|
|
podkładanie jaj |
Porady | Agnieszka Co. |
|
![]() |
|
Sposoby zimowania kaczek. |
Kaczki i kazarki | Wanted |
|
![]() |
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych